W dniu 04.12.2013 roku w gminie Kaliska otwieraliśmy jedno z najbardziej potrzebnych miejsc. Miejsce to Środowiskowy Dom Samopomocy w Kaliskach. Mieści się on na poddaszu ZSP w Kaliskach, a dokładniej nad Gimnazjum. Wejście do tego budynku prowadzi przez dziedziniec prosto do drzwi i dalej (jak kto woli) albo windą, albo spacerkiem po schodach na III piętro. W 2011 roku wspólnie z Naszym Klubem Radnych „Przyszłość Gminy Kaliska” tj. osobami:
1. Toporowski Zbigniew – Przewodniczący
2. Czarnowska Zofia – Wiceprzewodnicząca
3. Kujawski Marian
4. Malinowski Zbigniew
5. Pawłowski Grzegorz
6. Pettka Katarzyna
7. Romanów Marek
8. Szandrach Franciszek
9. Szmaglińska Monika,
z którymi współtworzyliśmy komitety wyborcze i razem do dnia dzisiejszego podejmujemy trudne decyzje, podjęliśmy decyzję o utworzeniu tego właśnie domu na poddaszu Gimnazjum w Kaliskach. Zapewniam, że cały ten zespół ludzi nawet przez chwilę nie zawahał się, aby tym miejscem było miejsce, w którym poprzednia władza, a właściwie niektóre osoby z Komitetu Wyborczego „Wspólne Dobro” widziały hotelik.
Większość z nas pamięta obozy Polskiego Czerwonego Krzyża w Cieciorce i to tam poprzednia władza chciała, ale tylko chciała, bo nic nie zdziałała. Nieprzerwanie od kilkunastu lat takie instytucje powstawały w innych miejscach – tylko nie u nas. Myślę, że byliśmy najbardziej zdeterminowaną grupą, aby w końcu słowa zamieniły się w czyn. Do tego potrzebowaliśmy zaledwie kilku miesięcy.
To co było jasne i oczywiste dla Naszego Klubu Radnych „Przyszłość Gminy Kaliska” nie było już tak oczywiste dla dwóch radnych: Marka Pryby i Zbigniewa Szarafina. Ci dwaj Panowie pokrętnie mówili, że nie krytykują idei, ale nie popierają miejsca, w którym ten „dom” ma powstać. Miejsce to niby niebezpieczne ze względów ewakuacyjnych, niby za wysoko itd. Pan M. Pryba na poparcie swojej tezy odwiedził inne ŚDS w naszym województwie Kleszczewie i Lubieszynku. Rozmowy z naszej strony z ekspertami – ludźmi bezstronnymi potwierdzały nasze przekonanie, że lokalizacja ta, to bardzo dobre miejsce. Nie trzeba wymieniać zalet, ale jedna z najważniejszych to pełna integracja osób ŚDS ze szkołą, uczniami – potrzeba bycia wśród ludzi.
Aby nie być gołosłownym poniżej przedstawiam fragmenty wypowiedzi i głosowania w sprawie utworzenia Środowiskowego Domu Samopomocy w Kaliskach.
Radny M. Pryba – poinformował… w nawiązaniu do przedmówcy poparł zdanie, że jest za powołaniem domu jednakże poprosił radnych o zmianę lokalizacji lub zapis mówiący, że powstanie on na terenie gminy Kaliska. Wskazał, że w Cieciorce lokalizacja w jego uznaniu jest lepsza. Dodał też, że na poddaszu przy ZSP można było urządzić gminno-szkolną bibliotekę. /całość wypowiedzi protokół z sesji z dnia 24.08.2012roku strona 21/35/
Radny Z. Szarafin – wyraził opinię, że jest za powołaniem domu, ale nie za wskazaną lokalizacją…………………../dalsza część wypowiedzi protokół z sesji 24.08.2011roku strona 21/35/
– protokół z Sesji Rady Gminy Kaliska z dnia 24.08.2011roku
http://bip.kaliska.pl/zalaczniki/524/doc20110901092414.pdf
Na stronie 24 w pkt 13 podpunkt c można zobaczyć wynik głosowania nad uchwałą:
c) po naniesieniu sygnatury i odczytaniu projektu Uchwały w obecności 14 radnych 8 głosami „za” przy 3 głosach „przeciw” i 3 głosach „wstrzymujących projekt uchwały Nr X/58/2011 Rady Gminy Kaliska z dnia 24.08.2011 roku w sprawie utworzenia Środowiskowego Domu Samopomocy Typu A,B,C w Kaliskach przyjęto projekt uchwały /nieobecny podczas głosowania był Franciszek Szandrach/
Już dzisiaj jest to historia, którą pozostawiam ocenie moich czytelników.
Kilka słów refleksji:
To co dla nas było oczywiste okazało się jednak „solą w oku dla naszej opozycji”. Klub z nazwy „Wspólne Dobro” okazał się tylko „dobry” z nazwy. W głosowaniu trzy osoby były przeciwne i trzy osoby się wstrzymały. Gdyby zliczyć głosy opozycji – nigdy by taki dom nie powstał w tym miejscu – pewnie jeszcze przez kolejnych lat. Zdążyliśmy zauważyć, że to co zrobię z współpracownikami i radnymi z Klubu Przyszłość Gminy Kaliska dobrego i niezmiernie potrzebnego jest negowane przez opozycję.
Szanowni czytelnicy zapytajcie te osoby co za poprzedniej kadencji zrobili, aby osobom niepełnosprawnym żyło się lepiej, aby mieli swoje miejsce w Kaliskach, swój mały dom? Te słowa szczególnie kieruję do wspomnianych dwóch Panów Radnych. Krytyka jest potrzebna, ale jako to łatwo jest krytykować. Czasami trzeba się zastanowić nad sensem wypowiadanych słów. W mojej opinii Panowie Radni powinni publicznie przeprosić osoby, które tak długo czekały na swoje miejsce.
Radni mówili, że miejsce nie to? Skoro remont świetlicy w Cieciorce był wykonywany w 2007 roku ze środków unijnych, to dlaczego wtedy nikt nie sięgnął po dotację budżetu Państwa na przystosowanie tych pomieszczeń do ŚDS. Każda inwestycja unijna powoduje, że obiekt musi spełniać swoje funkcje określone w dofinansowaniu przez określone lata (w tym wypadku przez pięć od momentu ukończenia). Na pewno o tym wiedziały osoby starające się o dofinansowanie. Udowadnianie teraz, że w Cieciorce miał powstać ten dom, i że były już dokumenty jest nieporozumieniem. Może faktycznie ICH zdaniem taki dom powinien powstać na uboczu?
Pamiętam słowa retoryki Pana Zbigniewa Szarafin z różnych sytuacji podczas sesji czy komisji „Czy to są gorsi mieszkańcy?”. Mógłbym odwróci te słowa do radnego Z. Szarafina – „Czy Ci niepełnosprawni są gorsi?”. Panowie chyba troszeczkę się pogubili. Należało się zastanowić przed głosowaniem, gdyż było wiadomo, że ŚDS powstanie właśnie w danym miejscu. To nie jest zabawa, ani gra, to nie zapisywanie pustych słów, że dom ma gdzieś powstać (wypowiedź radnego M. Pryby, aby nie określać lokalizacji, a tylko zapis, że na terenie gminy Kaliska on powstanie). Głosując przeciw uchwale głosowali przeciwko utworzeniu takiej placówki. Drugiego sprawdzianu i głosowania dla RADNYCH nie będzie. Link do filmu:
http://24starogard.pl/24kaliska/3181-czekali-na-to-wiele-lat
Szanowni Państwo czy to już jest „dulszczyzna”, czy może nowoczesne zasady demokracji oceńcie sami? Powstało kolejne przedsięwzięcie udane na miarę potrzeb, długo oczekiwane. Nawet na etapie rekrutacji uczestników nie obyło się bez niepotrzebnych komentarzy, że uczestnicy będą tam zamknięci (stwierdzenie pytające radnego Z.Szarafina – „czy podopieczni o tym wiedzą, że będą zamknięci?”). Udział w zajęciach jest dobrowolny i każdy może swobodnie korzystać z obiektu, jak i z niego wychodzić.
Komu ma to służyć – czy to obłuda czy zazdrość? Samorząd to mieszkańcy, to osoby różnych grup społecznych zawodowych, kulturowych i to dla nich powinniśmy pełnić służebną rolę. Dodatkowym argumentem, o którym wcześniej nie wspomniałem to fakt, że na dokończenie i wyposażenie dostaliśmy w prezencie od Wojewody Pomorskiego ponad 0,5 mln złotych, a na utrzymanie tego domu co miesiąc wpływa kwota 24 tyś złotych. Od stycznia będzie to kwota już 30 tyś złotych miesięcznie. Uważam, że Klub Radnych „Przyszłość Gminy Kaliska” zrobił to, co do niego należało.