W dniu 16 maja miałem okazję razem z rodziną uczestniczyć „na żywo” w programie „Dancing with the Stars – Taniec z Gwiazdami”. Program oparty na pomyśle telewizji BBC (tytuł oryginalny Strictly Come Dancing) odniósł sukces nie tylko w Wielkiej Brytanii i Polsce. Był nadawany również m.in. w Stanach Zjednoczonych, Australii, Nowej Zelandii, Austrii, Finlandii, a nawet w Indiach.

Do studia telewizyjnego ATM największego w Polsce i jednego z najnowocześniejszych w Europie – Centrum Produkcji Filmowo – Telewizyjnej, które mieści się w Warszawie przy ul. Wał Miedzeszyński 384, przybyliśmy na ponad jedna godzinę przed nagraniem na żywo.

W Polsce program jest oglądany od 2005 roku niezmiennie cieszy się wielką popularnością, gromadząc przed telewizorami wielomilionową widownię.

Program przez 14 edycji był pokazywany na antenie TVN, po czym nastąpiła przerwa w nadawaniu. Wiosną 2014 r. przeniósł się do Polsatu.

W związku z tym zmienili się prowadzący oraz część jurorów. „Taniec z gwiazdami” w Polsacie prowadzą Anna Głogowska i Krzysztof Ibisz, zaś w jury zasiadają: Iwona Pavlović, Beata Tyszkiewicz, Michał Malitowski i Andrzej Grabowski.

W studiu telewizyjnym, skąd nadawano program mogliśmy zobaczyć pracę zawodowców: kamerzystów, operatorów, charakteryzatorów, dźwiękowców, cały sztab ludzi od dekoracji, których niestety nie widać w telewizji. W centrum uwagi są zawsze „gwiazdy”, jury i prowadzący. Jednak nie ukrywam, że dla nas w centrum uwagi była orkiestra Tomka Szymusia wraz z chórkiem. Na żywo brzmi niesamowicie, a pochwały ze strony jury są w pełni uzasadnione.

Wszystko wydawało się nowe i niezwykłe.  Widzowie, czyli my, brali udział w wydarzeniu, w którym emocje trójki występujących gwiazd wraz ze swoimi partnerami i partnerkami były widoczne z bliska. W programie „na żywo” niestety nie da się ukryć ani emocji, ani błędów, ani wypowiedzianych słów. Można było zobaczyć  profesjonalne przygotowanie zarówno ze strony wszystkich twórców programu, jak i osób w nim występujących.